środa, 4 maja 2011

"1Q84.Tom 2" H. Murakami

Skończyłam czytać ten tom już jakiś czas temu, ale okołoświąteczne zajęcia i majowy długi weekend jakoś nie sprzyjały pisaniu recenzji. Wiele moich wrażeń i odczuć zdążyło już umknąć, zwyczajnie sobie wyparować. Najważniejsze co pamiętam to wo niesamowite poczucie nieustannego balansowania na granicy światów, w jakie wprawia nas autor.
Forma powieści nie zmieniła się i nadal naprzemiennie śledzimy losy Aomame i Tengo. Ich historie coraz bardziej się przenikają, zaczynają się nawet wzajemnie uzupełniać. Jest w tym coś, co nie pozwalało mi oderwać się od książki. W porównaniu do pierwszego tomu tempo wzrasta, coraz więcej się dzieje. Każdy kolejny rozdział przynosi coś nowego i zwykle zaskakującego. Co dalej z naszymi bohaterami? Jak potoczą się losy Tengo i Aomame? Czy dane będzie im się odnaleźć? I czy Fukaeri (swoją drogą moja ulubiona bohaterka), która zdaje się znać przyszłość spełni swoją misję w świecie, w którym świecą dwa księżyce?
Nie chcę tu zdradzać fabuły powieści, żeby tym, którzy nie czytali jeszcze pierwszego ani drugiego tomu, nie odbierać przyjemności zanurzania się w świecie Murakamiego, odradzam też zaglądać na ostatnią stronę obwoluty i dziękuję tym, którzy mnie przed tym ostrzegli.
Napiszę tylko, że zakończenie wprawiło mnie w zupełne osłupienie i nie mogę się już doczekać kolejnego tomu. O ile mi wiadomo, ukaże się on dopiero z końcem bieżącego roku, dlatego czekając na niego przeczytam wcześniejsze powieści autora - na półce czeka już "Po zmierzchu".

8 komentarzy:

  1. Tej powieści Murakamiego jeszcze nie miałam przyjemności przeczytać, ale wnioskując,że to on jest autorem, jestem pewna ,że ta książka jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja także zaliczam się do wielbicieli Tengo, Aomame i Fukaeri. mistrzowsko wykreowana "rzeczywistość otaczającej nierzeczywistości", atmosfera prawie namacalnie wyczuwalna podczas czytania - kilka naprawdę niesamowitych scen - np kiedy Tengo siedzi na placu zabaw a Aomame patrzy na niego z balkonu... żałuję tylko, że na ostatni tom trzeba będzie tak długo czekać

    OdpowiedzUsuń
  3. O, a ja o tym niezaglądaniu nie słyszałam, dziękuję za informację ;) Tego utworu Murakamiego jeszcze nie czytałam, ciekawa jestem, czy na mnie też zrobi tak mocne wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tom 2 spodobał mi się bardziej, aniżeli 1 chociaż... jakoś nie czuję specjalnie zauroczona osobą Murakamiego. Mimo to, z niecierpliwością czekam na tom 3, bo jestem ciekawa tego, co wydarzyło się dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niech tylko pojawi się trzeci tom to zakupię wszystkie trzy za jednym zamachem! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam okazji czytać I tomu, na urodziny dostałam tylko II (osoba, która mi go podarowała myślała, że jest to II część Norwegian Wood:P). niestety - w mojej bibliotece nie ma tej powieści, więc darowałam sobie początek historii i zabrałam się za omawianą tu część. muszę przyznać, że chyba nawet wyszło mi to na dobre;)
    autor potrafi cudownie oddziaływać na czytelnika i jego wyobraźnię, zmuszając do zastanowienia się nad istotą dobra i zła. czy tylko ja po lekturze tej pozycji sprawdzam ile księżyców jest na niebie?
    jak tylko doczekam się na swoją kolej w bibliotece wojewódzkiej zabiorę się za opowieść od początku;)
    i też nie mogę doczekać się części III;)
    odbiegając nieco od tematu - widziałyście może filmową adaptację Norwegian Wood?

    OdpowiedzUsuń
  7. dla miłośników tej sagi długie oczekiwanie na kolejny tom to istna katorga ;)
    co do adaptacjii Norwegian Wood to ja jeszcze jej nie widziałam chociaż jest na mojej liście pt. 'chcę zobaczyć' zresztą obok książki, którą zamierzam jak wkrótce przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami z seansu;) a książkę gorąco polecam;)

    OdpowiedzUsuń