niedziela, 28 sierpnia 2011

"Klub filmowy" David Gilmour

   "Klub filmowy" trafił w moje ręce, zupełnie przypadkiem, w idealnym czasie, tuż po przeczytaniu "Nagiego sadu". Relacje między ojcem a synem przyjmują tu zupełnie inny obrót. Autor powieści opowiada o kilku latach z życia swojego syna, który w wieku kilkunastu lat miał dosyć szkoły. W zamian za zgodę na rzucenie szkoły ojciec poprosił go jedynie o regularne oglądanie wybranych filmów. I tak powstał dwuosobowy klub filmowy. Czas spędzony wspólnie przed telewizorem pozwolił im pogłębić łączącą ich wieź. Filmy pokazały chłopcu świat z innej strony, ułatwiły nazwanie własnych problemów, a przede wszystkim stanowiły inspirację do wielu rozmów, nie tylko o kinie. Książka jest przez to nieco "przegadana", ale nadal warto ją przeczytać, żeby poznać historię Davida i Jesse'go oraz dać się zainspirować filmami, jakie wspólnie obejrzeli.
   Moją uwagę zwrócił pomysł do powtórnego oglądania filmów niekonieczne, żeby przypomnieć sobie same filmy, ile wrócić do siebie, z czasu kiedy oglądało się te filmy po raz pierwszy. Sama często wracam do książek, które czytałam dawno temu właśnie po to. Niestety często okazuje się to niemożliwe. Czas zmienia sposób odbierania wielu rzeczy i nie da się oglądać świata, tak jak oglądało się go kiedyś. Szkoda. Chociaż warto próbować :)

3 komentarze:

  1. Już od dawna bardzo chcę sięgnąć po tę książkę. Przedstawione tu relacje ojca z synem wydają się naprawdę interesujące! No i chętnie poznam ich opinie o filmach, może sama znajdę jakieś ciekawe pozycje :)
    Sama również często sięgam po jedną książkę kilkakrotnie- czasem, aby przypomnieć sobie już zatarte w pamięci uczucia jej towarzyszące, czasem aby głębiej poznać jej treści a czasem właśnie po to, że skonfrontować moje odczucia towarzyszące seansom z tym, co wtedy się działo się w moim życiu. I wiesz, uwielbiam właśnie takie powroty, pozwalają patrzeć mi na daną książkę z zupełnie innej perspektywy, urozmaicając niejako czytelnicze doznania :)
    Pozdrawiam Cię ciepło,
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja muszę zdobyć "Nagi sad". Wczoraj napisałem do Wydawnictwa w tej sprawie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja na "Klub filmowy" od pewnego czasu poluję, ciekawa jestem, jaki był wybór filmów, które ojciec wybiera do obejrzenia ze zbuntowanym nastolatkiem. Ciekawa też jestem ich rozmów.

    OdpowiedzUsuń