wtorek, 25 marca 2014

Bridget wieczorową porą

„Pomyślałam, że to trochę śmieszne, nosić nazwisko Darcy i stać samotnie na przyjęciu, z dumną i nieprzystępną miną. To tak jakby nazywać się Heathcliff i spędzić cały wieczór w ogrodzie, krzycząc: 'Cathy' i waląc głową w drzewo.”
- Helen Fielding (z książki Dziennik Bridget Jones)

Właśnie takiego humoru potrzeba mi na te pochmurne dni. Bridget już nie jeden raz udowodniła, że potrafi rozbawić mnie w każdej sytuacji. Tym razem na pewno nie będzie inaczej, zdążyłam przeczytać całe 22 strony - mam nadzieję, że nie chwalę  jej na zapas. Przykro mi z powodu pana Darcy'ego, ponieważ w każdym wydaniu, czy u Austen, czy u Fielding, jest dla mnie chodzącym ideałem. Ale Bridget z facetem, nie byłaby sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz