sobota, 3 września 2011

"Wielki Gatsby" F. Scott Fitzgerald

   Po podróżach po polskiej wsi trafiłam za sprawą "Wilekiego Gatsby'ego" do Nowego Jorku. To miasto moich marzeń, uwielbiam marzyć o piciu kawy z croissantem przed wystawą Tiffany'ego, a teraz będę marzyć jeszcze o dekadenckich przyjęciach w wypełnionych papierosowym dymem (no, może bez przesady) apartamentach. To taki mój "amerykański sen".
   Fitzgerald w swojej najbardziej znanej powieści z jednej pokazuje świat Nowego Jorku lat 20. ubiegłego stulecia w najpiękniejszych słowach, opisując szczegółowo życie ówczesnych elit. Jednocześnie jednak demaskuje prawdę osłoniętą piękną otoczką bogactwa. Ten świat, który z jednej strony kusi, okazuje się być zupełnie zepsuty od środka. W tym świecie najczystsze marzenia zamieniają się w nic nieznaczący pył.
   Dałam się wciągnąć w tą pełną sprzeczności rzeczywistość. Bardzo dynamiczna narracja nadaje powieści szybkie tempo, nie dając czytelnikowi odpocząć. Nie pozostaje nam nic innego, jak gonić w tym tempie do utraty tchu oraz złudzeń.
   Krótka, ale jak dla mnie świetna książka. Bardzo jestem ciekawa ekranizacji, zarówno tej z 70-tego roku z Robertem Redfordem, jak i tej mającej dopiero powstać z Leonardo DiCaprio, który jest jednym z moich ulubionych aktorów.
   A tu jeszcze najlepszy moim zdaniem cytat. Ach, ten Nowy Jork!
"Jechaliśmy przez wielki most, słońce rzucało między przęsła migotliwe smugi światła na pędzące samochody, a za rzeką rosło miasto w białych bryłach i kostkach cukru, miasto zbudowane z pragnień, za pieniądze, które nie cuchną. Nowy York widziany z mostu Queensboro jest zawsze miastem widzianym po raz pierwszy, z jego pierwszą, szaloną zapowiedzią wszystkich cudów i piękności świata."
Queensboro Bridge; http://www.nydailynews.com/img/2009/03/30/alg_queensboro.jpg

4 komentarze:

  1. Książki nie czytałam, ale oczywiście mam ją w planach. Mam nadzieję, że wpadnie ona w moje ręce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, Nowy York. To miasto można pokochać dzięki samej lekturze, tyle przecież świetnych książek, w których jedną z ról pierwszoplanowych gra właśnie to "miasto zbudowane z pragnień":) Chociażby magiczny i przyciągający jego obraz w "Śniadaniu" sprawił, że bardzo, bardzo chciałabym je odwiedzić. Myślę, że moją kolejną podróżą tam będzie właśnie książka Fitzgerald'a!
    Pozdrawiam ciepło,
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i przerabialiśmy to nawet na zajęciach z literatury amerykańskiej :) Może jeszcze przeczytam inne książki tego autora ? Tą czytało mi się w miarę szybko, mimo iż nie są to moje ulubione ramy historyczne ani gatunek.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, klimat istotnie mroczny :) Warto!

    OdpowiedzUsuń